Strony

***


"Bo ty się za bardzo przejmujesz"
Głupi ja

***


Od kilku miesięcy obserwuję ruch internetowy, czytam głos mas komentujących, Coraz to bardziej zradykalizowanych. Coraz głośniej krzyczących, coraz to siebie bardziej pewnych.
Mam was dość. *

Nie jesteśmy z tego samego plemienia. Wy, którzy nazywacie siebie patriotami. Wy, część mojego pokolenia. Wy, beneficjenci systemu bolońskiego. Wy, którzy siebie określacie mianem "humanista", tylko przez fakt, że zdarzyło wam się wzgardzić matematyką.

Wstydzę się chwil, w których musiałem powtarzać wam - strachliwej masie, że moi przyjaciele, przez wasze uogólnienia pozbawieni imion  - Geje, Lesbijki, Żydzi, Chrześcijanie, Muzułmanie, Ukraińcy, Niemcy, są dobrymi ludźmi i zasługują na szacunek. Znam ich sporo, a ciągle - argument ten na was nie działa, a ja się przy nim rumienię. Jako ktoś, kogo zawstydza myśl, że w czasach, gdy dostęp do wiedzy jest tak prosty, wy wykazujecie się tak wielką ignorancją. W gazecie przeczytałem, że kierujecie się emocjami - to ma was tłumaczyć ? Nie.
Przykro mi.


***


Jedenastego lipca, na stronie National Geographic Channel (fb), pojawił się wpis ku pamięci "krwawej niedzieli". Rzecz warta zapamiętania. Smutny fakt historyczny, jeden z wielu wśród niezliczonych tragedii wojennych.
Tylko że... Dlaczego...

Lubicie takie informacje, prawda ?
Mając tłum wam podobnych za sobą, w nadmuchanej bańce którą nazywacie patriotyzmem, łatwo jest wykorzystać taką okazję do nakręcania spirali nienawiści.
Bo to jest dla was okazja, prawda ?
Nie moment wspomnienia. Moment refleksji nad trudną historią. Chwila żałoby dla tych, którzy w bestialski sposób zostali zamordowani. OKAZJA.
Niech zobaczą jakim jestem PATRIOTĄ.

- Ukraińcom w Polsce mówimy nie! - powiedział człowiek, który żeruje na pracy zatrudnionych u siebie piętnastu Ukraińców.
- Zabierają nam pracę i mordują jak kiedyś - rzekł jego zawiany kolega.

Cieszę się ogromnie z faktu, że mój przyjaciel i współpracownik z Ukrainy, nie zna alfabetu łacińskiego. Że nie potrafi przeczytać tego, co dzisiaj możemy spotkać w Polskim internecie. Wstyd mi. Tym bardziej, że najbardziej pochlebne opinie o naszym kraju, wciska mi on. Ten wasz UPOwiec/faszysta/nazista/morderca. Jesteście obrzydliwi.
Przykro mi.**


***



Chociaż jesteście też zjawiskiem ciekawym. Jak już w pierwszych zdaniach pisałem - doświadczamy pokolenia "humanistów". Osób, które piękną postawę przyjęły za hasło: "matematyka jest gópia, więc humanistą jestem. Sorry za błendy". 
To widać, wiecie ? Waszą niechęć do liczb wszelkich. Waszą smutną minę podczas liczenia. Umiejętność dostrzegania skali.

Bo jak inaczej uzasadnić to masowe przerażenie, wynikające z przyjęcia do blisko 40-milionowego kraju, dwóch tysięcy uchodźców ?
Wiem, to są na pewno Ci ludobójcy z ISIS. 
Przyjadą z maczetami i nas wyrżną.
Ożenią się z naszymi kobietami i wykupią nam ziemię. 
Jak NIEMCY.

Każdy morderca pochodzący z bliskiego wschodu to terrorysta. Muzułmanin - tym bardziej, bo to przy okazji fanatyk religijny.
Chrześcijanie/Ateiści/Buddyści/Inni przecież nie mordują. 
Taki Breivik był tylko obłąkany przecież. TYLKO dał się zmanipulować - jaki z niego terrorysta?! Paaaaaanie!
Przykro mi.


***


Na koniec i krótko, bo też pisać kończę, to i napięcie schodzi.

Ostatnio przypomniał mi się fakt, że część polskiego środowiska hip-hopowego(rap) jest delikatnie mówiąc, mocno sceptyczna co do występowania na świecie różnych kolorów skóry.
Panowie - brawo! Też jestem za tym, żeby rap był prawdziwy.
Wracajmy do korzeni, tak bluesa jak i rapu.
Wszyscy wiedzą, że pierwszy był biało-czerwony. Jak ten utwór poniżej.
Osły.


Dziękuję za uwagę
już już
już się uśmiecham
:)


***



A zdjęcia robię, spokojnie :).
Wstrzymuję się tylko z publikacją czegokolwiek.
Bo wiecie... Kupa.




* Cicho liczę na to, że jesteście mniejszością. Sfrustrowaną i wystraszoną, która pluciem jadem broni się przed światem.

** Skoro mówicie tak chętnie o słuszności swoich świętych poglądów(całe życie na kolanach), to chociaż miejcie odwagę przyznać się do bestialstwa naszych przodków(zbrodnia w Sahryniu chociażby). W realiach wojennych nie ma świętych walczących. Nie jesteśmy narodem wybranym. Nigdy nie byliśmy. Głupcze.
Teraz już jestem do odstrzału, misie internetowe ?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz